Wiele osób piecze pierniki, następnie zamyka je szczelnie w pudełeczku i trzyma aby zmiękły. Jedzą je dopiero na święta albo już w zasadzie po. Prawdę mówiąc też tak chciałam zrobić, ale upiekłam pierniczki, które nadają się do jedzenia od razu i zmieniłam swoje plany.
Moi domownicy codziennie chodzili i pytali czy mogą zjeść jeszcze jednego, tego ostatniego. Wytrzymałam parę dni i poddałam się. Wprowadziłam więc nowy zwyczaj – będą to pierniki, które umilą nam czas przygotowań do świąt. I w ten sposób codziennie konsumujemy je do “kafki” czy też herbatki. Mmmmmm… pyszne są, a jak pachną!
Zastanawialiście się nad trzymaniem pierników aż do świąt? Pieczemy je, trzymamy na święta, a potem wśród tylu potraw i słodkości często nie mamy siły żeby je skosztować.
Zostawiłam dosłownie parę do ozdoby, a resztę jemy i cieszymy się tym cudownym okresem przygotowań. Wam też tak radzę:)
Spróbujcie poniższego przepisu i dajcie znać czy Wam smakują 🙂
Pierniki
SKŁADNIKI:
Ciasto na pierniki
220 g masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 szklanka miodu
2 jajka
5 szklanek mąki
4 łyżki kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżki przyprawy do piernika
1/4 łyżeczki pieprzu zmielonego
szczypta soli
WYKONANIE:
Masło ucieramy z cukrem pudrem, najlepiej mikserem lub robotem, aż masa zrobi się biała i puszysta.
Następnie dodajemy miód, powinien być płynny. Jeżeli taki nie jest to podgrzewamy go i studzimy. Chwilę miksujemy, aby uzyskać jednolitą masę.
Na końcu dodajemy jajka i dalej ucieramy.
Do osobnej miski przesiewamy suche składniki czyli mąkę, kakao, sodę, przyprawę do piernika, pieprz i sól – wszystko mieszamy.
Suche składniki – po jednej łyżce – dodajemy do powstałej masy. Można wymieszać za pomocą miksera, ale ja wyrabiam ręcznie aż do uzyskania gładkiej masy.
Uformować kulę i owinąć folią, następnie schłodzić w lodówce przez około 3 godziny. Ja przygotowuję ciasto na pierniki dzień wcześniej i całą noc chłodzę. Dzięki temu ciasto nie lepi się podczas wałkowania.
Schłodzone ciasto trzymamy w lodówce i odrywamy po kawałku. Rozwałkowujemy podsypując troszeczkę mąką, na grubość ok. 3-5 mm. Następnie wykrawamy foremkami ulubione kształty 🙂
Tak przygotowane pieczemy w temperaturze 180-200°C. Czas w zależności od wielkości i grubości ciasta – od 4 do 8 minut.
Studzimy i dekorujemy.
DEKORACJA:
To świetna zabawa, do której można zaprosić dzieci. Moje pociechy oczywiście pomagały mi, a właściwie same dekorowały:) – dziękuję Kochani za pomoc :D.
To czym przyozdobimy pierniczki zależy od tego co lubimy. Mogą być polukrowane, polane czekoladą, posypane jadalnymi koralikami, kryształkami, migdałami …
LUKIER
Możemy wykonać z soku z cytryny oraz cukru pudru. Rozpuszczamy cukier dodając sok i ucieramy by tworzyło dość gładką polewę lub gęstą masę.
Jeżeli lukier ma być kolorowy, dodajemy barwniki spożywcze.
CZEKOLADA:
Rozpuszczamy w kąpieli wodnej tabliczkę czekolady gorzkiej i mlecznej.
(jeżeli chcemy aby wszystkie pierniki były czekoladowe – rozpuszczamy więcej tabliczek)
Pierniczki witrażowe otrzymujemy poprzez wycięcie w pierniku dodatkowego otworu, do którego nakładamy poruszone landrynki i pieczemy.
Powodzenia i smacznego!
Pyszna kawa i pierniczek, tak niewiele, a potrafi wiele 🙂