U mnie od kilku lat dzieci niecierpliwie czekają na Halloween. Przebierają się, malują i zapraszają dziadków do wspólnej zabawy oraz na małe co nie co. Dla mojej rodziny jest to radosne święto, nie przypomina może typowego Halloween, nie chodzimy po domach, bawimy się dobrze u siebie, śmiejemy i gościmy przy stole, wspominając lata, kiedy byli z nami bliscy, znajomi, których już teraz nie ma wśród nas. To dla ducha, a jeśli chodzi o strawę dla ciała – tym razem na stole wylądowały słodkie mózgi 🙂 i zapiekane parówki z serem i boczkiem.
Oczywiście musi też być odpowiedni klimat i dekoracje, dyniowa girlanda, tu i tam latają czarne nietoperki wśród wiszących szczęk wampirów. No i świece …
Dzieci miały dodatkową frajdę, same mogły wykonać nietoperki, zobaczcie. Wykorzystaliśmy do tego gotowe szablony, na nich umieścili oczka. Gotowe zawiesiliśmy.