Ogórki małosolne – superfood za niewielkie pieniądze, nie kupuj – zrób swoje 🙂
To już czas, rozpoczął się sezon na ogórki małosolne. Chrupiące, jeszcze trochę zielone lub bardziej ukiszone – jak kto woli. Ja uwielbiam takie mało ukiszone i już je zajadam na drugi dzień od wsadzenia do słoika. U mnie w domu obecne są już od połowy kwietnia, jak tylko pojawiają się młode ogórki gruntowe.
Obecnie wszyscy dietetycy polecają kiszonki, bowiem mają bardzo dobry wpływ na naszą florę bakteryjną, poprawiają trawienie, zmniejszają ryzyko zaparć, a także ułatwiają wchłanianie substancji odżywczych. Ogórki kiszone uznawane są za superfood, bo dostarczają naturalnych probiotyków, czyli bakterii mlekowych, które pomagają oczyszczać jelita, wzmacniają układ odpornościowy oraz zapobiegają namnażaniu się chorobotwórczych drobnoustrojów. No i jeszcze masa witamin m.in. A, C, E i K, a także magnez, potas, wapń, fosfor – pomagają przyswoić żelazo.
Zalet jedzenie ogórków kiszonych jest dużo więcej, ale myślę, że te wymienione powyżej powinny już zachęcić Was do ich regularnego spożywania. 🙂 Może dodam jeszcze, że obniżają poziom cholesterolu, przynoszą ulgę przy migrenach, a sok z ogórków doceniają osoby, które mają… kaca. Niestety muszę wspomnieć, że nie wszyscy mogą je jeść. Spożywanie kiszonych ogórków nie jest wskazane dla osób, które cierpią na przewlekłe choroby układu pokarmowego oraz na wrzody żołądka.
Ogórki wybieramy najlepiej małe i jeszcze kłujące w palce. Przygotowujemy słoik (u mnie 5 litrowy), może też być naczynie gliniane. Na dnie układamy połowę kopru oraz połowę pokrojonego w słupki chrzanu a także połówkę przekrojonego w poprzek czosnku (ja nie obieram). Następnie układamy jedną warstwę ogórków ustawiając je ściśle obok siebie, przykrywamy resztą kopru, wrzucamy czosnek i chrzan i układamy resztę ogórków. Wsypujemy przyprawy i zalewamy solanką (sól rozpuszczamy w zimnej wodzie). Ogórki nie powinny wystawać poza zalewę, aby się nie psuły, wszystko możemy przecisnąć talerzykiem lub czystym kamieniem. Czekamy około 24 godzin i gotowe. Po 2-3 dniach dobrze jest je przełożyć do lodówki, ale u mnie szybko znikają więc nie mam czego przekładać 🙂