Chrupiące, maślane, najeżone czekoladą i przepyszne…, takie są ciasteczka owsiane. A jak wspaniale pachną, mmm!!!
Ciasteczka owsiane bardzo prosto można wykonać w wersji bezglutenowej jak i zwykłej, czyli pszennej.
Pyszna przekąska, drugie śniadanko lub wspaniały dodatek do kawy, mleka lub kakao. Moje dzieci to pożeracze tych ciasteczek. Spróbujcie i Wy.
WYKONANIE:
Przygotowujemy trzy misy 🙂
Pierwsza misa:
W niej ucieramy masło z cukrem muscovado, tak aby cukier się rozpuścił.
Druga misa:
Rozdzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy ze szczyptą soli, jak są już prawie ubite dodajemy powoli cukier i dalej ubijamy na sztywno. Następnie wrzucamy po jednym żółtku nie przerywając ubijania. Do jajek dodajemy utarte masło z pierwszej miski i mieszamy do połączenia się składników. Teraz kolej na mąkę – łyżka po łyżce (1 szklankę mąki bezglutenowej lub pszennej z wymieszanym proszkiem do pieczenia). Do tego momentu możemy łączyć składniki za pomocą miksera lub robota.
Trzecia misa:
W między czasie przygotowujemy trzecią misę – musi być dość duża 🙂 Wsypujemy do niej resztę składników: płatki osiane, pół szklanki mąki (bezglutenowej lub pszennej), mąkę owsianą, wiórki kokosowe – wszystko mieszamy łyżką lub ręką. Kolejno wrzucamy bakalie: żurawinę, rodzynki, morele (pokrojone na mniejsze kawałki), słonecznik, dodajemy rum i znowu mieszamy. Czekoladę siekamy nożem na mniejsze kawałki, ale nie ścieramy i dodajemy. Na koniec wlewamy miód (dobrze aby był płynny) i wszystko mieszamy.
Do utartej masy z drugiej misy dodajemy wymieszane składniki z trzeciej misy i gotowe!!! Masa wychodzi bardzo gęsta, jeżeli jest zbyt sypka można dodać trochę miodu.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i nakładamy łyżką kulki, które następnie spłaszczamy i wyrównujemy za pomocą widelca. Należy pozostawić odstępy między ciasteczkami, bo trochę “urosną”.
Pieczemy w temperaturze 175°C przez około 20 minut do zrumienienia.
Smacznego !